Zamieszczone przez Arek
[O1] Podsumowanie 11 miesięcy eksploatacji Octavii- co sądzi
Zwiń
X
-
[O1] Podsumowanie 11 miesięcy eksploatacji Octavii- co sądzi
KobylaTagi: Brak
-
-
[O1] Podsumowanie 11 miesięcy eksploatacji Octavii- co sądzi
Z braku czasu niestety rzadko tu zaglądam ale w chwili wolnego postanowiłem się z Wami podzielić wrażeniami związanymi z eksploatacją mojej Octavii przez ten rok.
Auto kupione w lutym 2011 za 11 000 zł. Rocznik 2001 rej.2002. Wersja classic z klimatyzacją. Kombi.
Szczerze mówiąc miałem nadzieje, że auto będzie lepiej się spisywało. Na szczęście obyło się bez większych awarii, jednak suma polskich złotych jaką włożyłem aby auto spełniało moje oczekiwania jest dosyć spora... Piszę to ponieważ może podniesiecie mnie na duchu, że wcale to auto nie należy do najgorszych, mam nadzieje, że ktoś z Was będzie miał chęć to czytać
Autem od lutego zrobiłem 25 tys. km.
O to lista wymian od momentu zakupu do dzisiaj:
- serwis olejowy (shell 5w 40, filtr powietrza, oleju, paliwa, kabinowy)
- sworzeń prawy
- czujnik temp.
- lampa tylnia
- rozrząd oryginał z pompą wody
- tarcza sprzęgła
- łączniki stabilizatora
- uszczelka pod kolektorem
- uszczelka tyłu silnika
- uszczelka pod pokrywą zaworów
- uszczelki przód silnika
- złączka elastyczna
- instalacja gazowa STAG 4
- serwis klimy
- akumulator
- linki tylnich drzwi
- łożysko w prawym tylnim kole
- nowe letnie opony
- serwis olejowy
- rura przy odmie
- łącznik za katalizatorem
- termostat
- nowe zimowe opony
Teraz mam do wymiany amory tył i przegub. Co o tym sądzicie? Duża część elementów została zmieniona na wejściu. Auto jeździ na co dzień. Ale mam wrażenie, że jednak to nie była okazja... Przez te 11 miesięcy do ceny zakupu doliczyć należy ok 7000 zł w listę powyżej...Wg mnie to nie był najlepszy wybór... Co sądzicie?
-
-
Wszystko to co piszesz to normalne eksploatacyjne sprawy plus inwestycja w instalację gazową. Właściwie to żadnych większych awarii, więc od auta za 11 tys. z niewiadomo jakim przebiegiem nie wymagałbym chyba więcej. Gdyby było inaczej to auta używane byłyby dużo droższe niż są. Po prostu wiele osób wychodzi z założenia, że woli płacić co miesiąc większe raty i mieć teoretyczny spokój z większością tych rzeczy, które Ty musiałeś już zrobić w końcu wiekowym pojeździe.Powered by Rogalotti + DSG
Komentarz
-
-
Dla porównania ja kupiłem w kwietniu 2011 O1 SLX TDI 98. Auto z Niemiec, i dałem sporo bo ponad 14. tyś z kosztami rejestracji.
Do dzisiaj zrobiłem ponad 28 tyś. km i wydałem na serwis i utrzymanie 4800zł za:
- ubezpieczenie + assistance 580zł,
- rozrząd
- zrobienie hamulców tył,
- kabelek VAG :P
- napinacz i regulator napięcia,
- naprawa alternatora,
- wymiana kilku elementow w zawieszeniu,
- opony zimowe i wymiana,
- wymiana podnośnika tylnej lewej szyby,
- geometria i wymiana oleju i filtrów
Najwięcej straciłem na niepotrzebnej zabawie z alternatorem i kilkukrotnym jego wkładaniu i wyjmowaniu. W końcu i tak się okazało, że to opornik w zegarach najprawdopodobniej :lol:
Z tego wszystkiego to tylko alternator wymagał naprawy. Reszta to zwykła eksploatacja.
Teraz hałasuje mi znowu napinacz i troszkę oleju gdzieś puszcza więc pewnie jeszcze coś dojdzie, ale jak na razie nie zawiódł mnie w trasie. Raz tylko rozerwał się przewód przelewowy, ale to raczej nie jest jakaś poważna awaria. Za to spalanie super.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Sebastian_TM[ Dodano: Czw 29 Gru, 11 13:56 ]
Parasite... ja nie wliczam ubezpieczenia i przeglądów okresowych bo to i tak trzeba robić i tak... :P
Po prostu notuje wszystko co robię przy aucie i mam podsumowanie całości, a nie chciało mi się odliczać poszczególnych elementów. :szeroki_usmiech
Komentarz
-
-
zależy jakby na to patrzeć. z drugiej strony auto doinwestowałeś i nie żałowałeś. sporo osób jeździłoby bez zrobienia uszczelnień, itd.
ja bym nie myślał o sprzedaży po takich naprawach, co najmniej przez rok. Ciesz się i trzaskaj kilometry, co by się zwróciły jakoś, bo na razie to taniej by Cię wyszła taksówkaByła Octavia II Tour kombi (sprzedana)
Komentarz
-
-
Spoko kolego Sebastian_TM. Ja mam autko OI 1,6 BFQ od nowości 2008r. i powiem szczerze, że nie miałeś aż tak wielkich wydatków jak na mój gust. Dwa m-ce po gwarancji padł mi czujnik obrotu wału. Koszt w aso 600. Po kosztach z partycypacją SAP spadło do 250pln. Zajeździłem dwa komplety opon, przeglądy (w tym duży) i wymiany oleju przegląd klimy itp to nie małe koszta.Więc jak widzisz też wydałem kilka tyś. Ps instalacje gazową mam od nowości więc odzszedł mi koszt montażu i zakupu takowej. Szerokości. Wal kilometry aż ją "zajeździsz". To dobre i wdzięczne w utrzymaniu samochody. Nie ma auta w które nie wkładasz pieniędzy, a jak nie zarabiasz samochodem to nie zarobi na siebie nic. Taka studzienka bez dnaNo i jeszcze koszt ubezpieczenia...szkoda gadać. Wyluzuj!
Filiżanka Cappucino
Komentarz
-
-
Re: Podsumowanie 11 miesięcy eksploatacji Octavii- co sądzi
Zamieszczone przez Sebastian_TMZ braku czasu niestety rzadko tu zaglądam ale w chwili wolnego postanowiłem się z Wami podzielić wrażeniami związanymi z eksploatacją mojej Octavii przez ten rok.
Auto kupione w lutym 2011 za 11 000 zł. Rocznik 2001 rej.2002. Wersja classic z klimatyzacją. Kombi.
Szczerze mówiąc miałem nadzieje, że auto będzie lepiej się spisywało. Na szczęście obyło się bez większych awarii, jednak suma polskich złotych jaką włożyłem aby auto spełniało moje oczekiwania jest dosyć spora... Piszę to ponieważ może podniesiecie mnie na duchu, że wcale to auto nie należy do najgorszych, mam nadzieje, że ktoś z Was będzie miał chęć to czytać
Autem od lutego zrobiłem 25 tys. km.
O to lista wymian od momentu zakupu do dzisiaj:
- serwis olejowy (shell 5w 40, filtr powietrza, oleju, paliwa, kabinowy)
- sworzeń prawy
- czujnik temp.
- lampa tylnia
- rozrząd oryginał z pompą wody
- tarcza sprzęgła
- łączniki stabilizatora
- uszczelka pod kolektorem
- uszczelka tyłu silnika
- uszczelka pod pokrywą zaworów
- uszczelki przód silnika
- złączka elastyczna
- instalacja gazowa STAG 4
- serwis klimy
- akumulator
- linki tylnich drzwi
- łożysko w prawym tylnim kole
- nowe letnie opony
- serwis olejowy
- rura przy odmie
- łącznik za katalizatorem
- termostat
- nowe zimowe opony
Teraz mam do wymiany amory tył i przegub. Co o tym sądzicie? Duża część elementów została zmieniona na wejściu. Auto jeździ na co dzień. Ale mam wrażenie, że jednak to nie była okazja... Przez te 11 miesięcy do ceny zakupu doliczyć należy ok 7000 zł w listę powyżej...Wg mnie to nie był najlepszy wybór... Co sądzicie?
Dochodzę do tego (możne ktoś się śmiać ), ze lepiej kopic nowy. Wtedy jeździsz 5 lat bez dokładania i sprzedajesz za 50% ceny.
Nowa oktawia 50K (1.6B +G).
Sprzedajesz za 25K, rocznie masz na cenie 5K w plecy= 25K
Ty mowisz ze 7K ciebie w pierwszym roku wynioslo,
liczmy ze średnio masz 3.5K/rok na naprawy =17.5K
Kosz samochodu 11K
Sprzedajesz 15letnie za 5K.
17.5+11K-5K=23.5K
Rożnica 1.5K na korzyść używanego.
Nowy
+ jedziesz na wakacje na koniec świata pewnie że nic się nie stanie, jak stanie się masz gwarancje.
+ jeździsz nowym, nie po-niemieckim mieniem, oczywiście też ładniejsze to.
Czy warto kupować używany samochód?.
(to jest moje zdanie nie chce nikogo ganić lub stresować).7.3LPG/100 ~ 60km/h
Komentarz
-
-
Re: Podsumowanie 11 miesięcy eksploatacji Octavii- co sądzi
Zamieszczone przez beatniktak właśnie tez liczę.
Dochodzę do tego (możne ktoś się śmiać ), ze lepiej kopic nowy. Wtedy jeździsz 5 lat bez dokładania i sprzedajesz za 50% ceny.
Nowa oktawia 50K (1.6B +G).
Sprzedajesz za 25K, rocznie masz na cenie 5K w plecy= 25K
Ty mowisz ze 7K ciebie w pierwszym roku wynioslo,
liczmy ze średnio masz 3.5K/rok na naprawy =17.5K
Kosz samochodu 11K
Sprzedajesz 15letnie za 5K.
17.5+11K-5K=23.5K
Rożnica 1.5K na korzyść używanego.
Nowy
+ jedziesz na wakacje na koniec świata pewnie że nic się nie stanie, jak stanie się masz gwarancje.
+ jeździsz nowym, nie po-niemieckim mieniem, oczywiście też ładniejsze to.
Czy warto kupować używany samochód?.
(to jest moje zdanie nie chce nikogo ganić lub stresować).
Po 5 latach mój miałby już ponad 200 tyś. km na liczniku. I chcesz mi powiedzieć, że nic bym nie dołożył? Co 3-4 miesiące sama wymiana oleju z filatrami w ASO by dała mi po kieszeni + przeglądy gwarancyjne. Do tego klocki, tarcze i ewentualne naprawy. Chcesz mieć gwarancje to wszystko w ASO musisz robić.
Co do 100% pewności. Kupiliśmy nowe Polo w 2003 roku. Nie minął rok i w drodze nagle usłyszeliśmy bum i coś zaczęło obcierać, auto straciło moc. Na lawetę i się z tydzień męczyli, żeby naprawić. Później jeszcze doszły problemy z sondą lambdy. Pół roku się męczyli, zęby go rozwiązać. 100% pewności da Ci dobra assistance z zastępczym samochodem i bez limitu kilometrów na holowanie.
Komentarz
-
-
Instalacja była w tym aucie od początku ale w momencie zakupu przeze mnie uszkodzona na tyle, że nie nie opłacało się jej naprawiać. Dlatego założyłem nową. Skoda jeździ na syntetyku i nie pobiera oliwy. Myślałem, że jeśli przebieg byłby większy to ubywało by oleju, szczególnie syntetyka... Ehh nie wiem co robić, jak mówię, mam ochotę sprzedać ją. Z drugiej strony za Octavie z tego roku przeciętnie nalezy zapłacić 14-16 tys... Ja zapłaciłem 11 więc póki co nie straciłem aż tak dużo. Stąd pomysł sprzedaży.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Sebastian_TMEhh nie wiem co robić, jak mówię, mam ochotę sprzedać ją. Z drugiej strony za Octavie z tego roku przeciętnie nalezy zapłacić 14-16 tys... Ja zapłaciłem 11 więc póki co nie straciłem aż tak dużo. Stąd pomysł sprzedaży.
Komentarz
-
-
beatnik, po 5 latach spadek wartosci tylko 50%?superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez piramidabeatnik, po 5 latach spadek wartosci tylko 50%?
Fakt, że auto miało pełną historię w ASO, nie bite i dopiero przekroczyło 100 tyś. km.
Komentarz
-
-
Przebiegi rzędu 150-200 tys mają to do siebie, ze trzeba wziąć pod uwagę że sporo rzeczy trzeba będzie zaraz wymienić jeśli poprzedni właściciel czy nawet Ty nic przy aucie wcześniej nie robiłeś. Po prostu wszystko się zużywa i tyle.
Moja żona jeździ Avensis I FL z 2002 roku. Auto ma przebieg 195 tys km. Mamy je od ok. 5 lat. wtedy miało jakieś 130 tys. Przez jakieś 4,5 roku nie dołożyłem do niego ani złotówki, byłem aż zdziwiony że nic się nie zepsuło. Pomijam wymianę olejów, płynów, opon, klocków bo to naturalne. Przy przebiegu 185-192 tys wymieniłem już znacznie więcej bo: tarcze przód i tył, sprzęgło, półoś z przodu, sprężyny amortyzatora, akumulator. Teraz walczę ze dyszami spryskiwacza, coś je notorycznie zatyka bo wymieniłem je nawet na dysze od Citroena C3 ("mgiełkowe") i też się zapchały. Pewnie coś pływa w zbiorniku z płynem i nawet wiem chyba co... kiedyś pokruszył się korek zatykający wlew do tego zbiornika i wpadł do środka. Konieczny będzie pewnie demontaż i płukanie tego zbiornika.
Wydaj mi się, że kupując auto z przebiegiem 150 tys i więcej trzeba zarezerwować sobie kwotę 3 tys zł na ewentualne naprawy.
Twoja lista jest znacznie dłuższa więc też podejrzewam, że Twoje auto ma najechane znacznie więcej niż pokazuje licznik.
Komentarz
-
-
Moja pierwsza Octavia 1999r jak kupilem miała przejechane 200tys ja dobiłem przez 4 lata do 300tyś i oprócz tarcz, klocków, olejów filtrów, rozrządu czyli norma wymieniłem tylko napinacz paska alternatora i odbojniki tył, (i szykowała sie do wymiany przekładnia kierownicza ale sprzedałem). Następna była z 2003r miała 100tys dobiłem do 130 wymieniałem tylko rozrząd i odbojniki tył aż w końcu mi ukradli. Auta sprowadzałem z Niemiec (moze na Niemcy jakieś lepsze robią)
Teraz mam Octavie II z polski i zobaczymy jak będzie. Na razie wymieniłem rozrząd, oleje i odbojniki tył jak w poprzednich dwóch.
Komentarz
-
-
Sebastian_TM, ja bym jej nie sprzedawał. Fakt (jak już napisałem), włożyleś sporo, ale w tej chwili nie sprzedałbyś tego auta za wiecej, niż 12-13kzł (niewielu będzie chciało zapłacić więcej niż cena rynkowa dlatego, że dużo w nią wsadziłeś; z drugiej strony "chwalenie" się tak dużą kasą zainwestowaną w naprawy może przynieść skutek odmienny od zamierzonego bo potencjalny kupiec uzna, ze nie masz już cierpliwości do nieustannych napraw). A tak zrobiłeś masę rzeczy, których już w najbliższej przyszosci nie będziesz musiał poprawiać.
Powiem wręcz tak: jak nie masz pieniędzy na dołożenie i zakup dużo droższego (i w domyśle znacznie lepszego) auta, to zostań przy tej Octavce. Zakup bowiem innego auta w tej cenie moze być identyczną wtopą...
Komentarz
-
-
No właśnie, czytam Wasze wypowiedzi i mam bardzo mieszane uczucia... Do dzisiaj byłem niemal że pewny przebiegu jaki jest na zegarze. Teraz już mniej. Tylko z drugiej strony z 7000 zł jakie poszło to 1500 zł za gaz i 2000 zł za opony... Czyli 3500 w inne inwestycje. Fakt mase zrobione tylko, żeby nie leciało dalej. Podobno słychać już jakieś łożyska skrzyni biegów...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Sebastian_TMNo właśnie, czytam Wasze wypowiedzi i mam bardzo mieszane uczucia... Do dzisiaj byłem niemal że pewny przebiegu jaki jest na zegarze. Teraz już mniej. Tylko z drugiej strony z 7000 zł jakie poszło to 1500 zł za gaz i 2000 zł za opony... Czyli 3500 w inne inwestycje. Fakt mase zrobione tylko, żeby nie leciało dalej. Podobno słychać już jakieś łożyska skrzyni biegów...
Komentarz
-
-
Jest szansa żeby nie dokładać- po prostu zmieniać auto co ok 6-8 miesięcy i mieć na to wszystko wywalone. Jak się rozwali to się rozwali
Tylko z drugiej strony kto by chciał takim autem jechać na wakacje np na drugi koniec polski:
Ja swoja tez kupiłem jakoś rok temu i wiedziałem co jest do roboty dlatego kupiłem taniej (ale w gruncie rzeczy wyszło tyle co cena rynkowa- tak zaoszczędziłem :los )
-rozrząd 560 zł (wymiana samemu wiec bez dodatkowych kosztów)
-pociekł tylny cylinderek to zmieniłem całe tylne hamulce (bębny, cylinderki i szczęki)- koszt ok 400
-2 przednie amory - 270zl
-przeplywka -265 zl (ale padła z mojej winy bo zachciało mi się jej czyszczenia :twisted
-drążki stabilizatora ok 80zl
-aku 330zl
Też poszło trochę grosza ale cóż takie życie. I tak sporo oszczędziłem bo wszystkie roboty robię osobiście.
Komentarz
-
-
Ja swoje auto kupiłem w czerwcu i od tamtego czasu wydałem na nie około + - ... 5800 zł :roll: w cenę wchodziło m.in:
- olej filtry itp,
- ubezpieczenie,
- alusy + opony letnie (nowe)
- opony zimowe (nowe)
- wycieraczki,
- pióra wycieraczek,
- pranie auta...
i uważam, że były to normalne eksploatacyjne sprawy, które generalnie każdy ponosi więc nie płaczę z tego tytułu :P
Lucky24,Jeżeli obecnie auto jeździ bezawaryjnie i jesteś zadowolny to głowa do góry i śmigaj dalej skodziną :wink: , a gdy będzie się gorzej sprawować to wtedy dopiero do żyda :lol:
Komentarz
-
Komentarz